piątek, 8 sierpnia 2014

Słoneczna riwiera - 8 sierpnia


Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy Mszą świętą o godzinie 8:00. Następnie zgodnie z harmonogramem dnia udaliśmy się na śniadanie. Piątek, ku uciesze wszystkich dzieci, przyniósł nam piękną pogodę i pogodne nastroje. Postanowiliśmy wybrać się nad rzekę Dniestr. Zaczęło się plażowe szaleństwo! Podzieliliśmy się na kilka grup wiekowych i ruszyliśmy do wody. Na próbę została wystawiona nasza kreatywność. Motorówki i wyrzutnie wodne poszły w ruch.


 Zmagaliśmy się z kilkoma żywiołami na raz. Woda i słońce nie sprzyjały żołądkom wszystkim naszym podopiecznym. Na szczęście dzięki wysokim kompetencją animatorów kryzys został szybko zażegnany. Dużą atrakcją okazały się słodkie bułeczki oraz kanapki z masłem czekoladowym.


. Po skończonym drugim śniadaniu przyszła pora na kolejną kąpiel.




 Zabawa trwała w najlepsze kiedy usłyszeliśmy okrzyk przywołujący nas do brzegu. Rozczarowani wyszliśmy z rzeki i zaczęliśmy się szykować do drogi powrotnej. Dojechaliśmy akurat na codzienną Koronkę o 15:00. Pożegnaliśmy się z dzieciakami i udaliśmy się na obiad. Mieliśmy okazję spróbować miejscowych pierogów z farszem ziemniaczanym (Warennie). Krótko po posiłku ruszyliśmy odkrywać kolejne tajemnice Ukrainy. Dzisiaj padło na Bakotę. Jest to była stolica regionu Podola, która została zalana przez wodę. Miejsce to zachwyca swoją odmiennością. W skałach nadal znajdują się pozostałości po średniowiecznym monastyrze św. Michała Archanioła.





Zaparło nam dech w piersiach kiedy z wysokiego klifu ujrzeliśmy miejsce rozlewu Dniestru. Krętą drogą w dół zaczęliśmy zbliżać się do miejsca, gdzie w spokoju mogliśmy się delektować pysznymi ciasteczkami oraz naszym ulubionym kwasem chlebowym :-).







 Wygrzewaliśmy się w ciepłej rzece i obserwowaliśmy jak burza omija nas szerokim łukiem.



 Kiedy uznaliśmy, że nie damy rady wypić ani zjeść więcej, wróciliśmy do samochodu. Pomimo wielu dziur w drogach szybko dotarliśmy na plebanię. Zgodnie z tradycją siedzimy teraz w sali kominkowej pisząc bloga oraz cieszymy się swoim towarzystwem.

Marysia P.

2 komentarze:

  1. Ale widoki tylko pozazdrościć /no i te smakołyki/. Chyba Wam tam faktycznie dobrze, ani słowa o tęsknocie za parafią. Nawet ks.Wikariusz. Pracujcie i cieszcie oczy, pozdrawiam serdecznie. /Tak Wam dobrze idzie, bo o Was pamiętamy w modlitwie!!!/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ przeżyliście dzisiaj urokliwe popołudnie. Rozlewisko Dniestru to istny cud natury. Szczęściarze z Was, że mogliście to wszystko zobaczyć.
    A u nas w parafii też dzisiaj pięknie przeżyliśmy przedpołudnie – Msza św. z sakramentem namaszczenia dla chorych (z udziałem dwóch księży seniorów), a po niej poczęstunek. Ksiądz Proboszcz pięknie wszystko zorganizował z niewielką pomocą Matek Różańcowych i Caritasu.
    Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich, również dla księdza Jurka.

    OdpowiedzUsuń